Niespełna tydzień po lądowaniu olbrzymiego samolotu Lockheed C-5 Galaxy, na gdańskim lotnisku zawitały kolejne wojskowe maszyny. Tym razem były to myśliwce MIG-29 należące do Polskich Sił Zbrojnych. Ich wizyta była spowodowana awaryjnym lądowaniem jednego z samolotów wojskowych na lotnisku w Malborku. Samolot po przyziemieniu nie był w stanie sam zjechać z pasa startowego i w efekcie inne, będące w powietrzu maszyny zostały przekierowane na lotnisko zapasowe, którym był Port Lotniczy w Gdańsku.
Widok jednego myśliwca na naszym lotnisku to rzadkość, ale pięć maszyn na raz to już zupełne szaleństwo! Tym bardziej, iż lądowania odbywały się z użyciem spadochronów. Jest to jeden z powodów, dla których MIGi zostały na wybrzeżu kilka godzin. Albowiem z Malborka musiała przyjechać specjalna ekipa, która uzupełniła gazy (tlen, azot), dotankowała samoloty i wymieniła spadochrony. Dopiero tak przygotowane samoloty mogły odlecieć.
W tym miejscu zapraszamy do obejrzenia przygotowanej fotorelacji z piorunujących startów i dziękujemy pilotom za dostarczenie wizualnych wrażeń po wzbiciu maszyn w powietrze.
Tekst: Rafał Trzciński
